Historyczna maszyna z cukierni na rondzie Wiatraczna ma wrócić do środy
Właściciel cukierni, w której m.in. sprzedawane są rurki z bitą śmietaną, poinformował w poniedziałek wieczorem, że zaginęła maszyna służąca do nabijania bitą śmietaną rurek, którą zrobił jego przodek. Zaapelował do mieszkańców z prośbą o namierzenie mężczyzny, który podając się za serwisanta, nie oddał urządzenia. Sprawa została też zgłoszona na policję. We wtorek wieczorem okazało się, że szum medialny przyczynił się do tego, że w środę zaginiona maszyna ma powrócić do cukierni.
"Dziękujemy za ten cudowny odzew, wsparcie i mnóstwo dobrych słów. Wasze pomocne klikanie przyniosło naszej sprawie rozgłos na całą Warszawę i nie tylko. Zgłosił się również pan, który jest sprawcą tego całego zamieszania. Po długich rozmowach z szefem obiecał, że do środy, do godziny 19.00 odda maszynę osobiście" - napisał właściciel cukierni Piotr Przewłocki.
Podkreślił, że każdemu należy się druga szansa. "Czekamy zatem na naszą najdroższą maszynę i mamy nadzieję, że dziadek Kostek, który ją własnoręcznie przerobił, czuwa nad nią i nie pozwoli jej zniszczyć" - dodał.
Maszyna była do tej pory serwisowania przez fachowca, który wyprowadził się z Warszawy. Na jednej z grochowskich grup facebookowych znalazł się mężczyzna, który podjął się serwisu maszyny.
Przyszedł po nią do cukierni i 1 maja napisał, że jest naprawiona. "Zależało mu jednak na szybkim rozliczeniu i szef wysłał mu pieniądze na konto. No i jak się Państwo domyślacie, maszyna do nas nie wróciła" - przekazał pan Piotr, który wraz z pracownikami zaapelował do mieszkańców o pomoc.
"Nie możemy podać personaliów osoby, która przywłaszczyła sobie sprzęt. Ale prosimy zerknąć na grochowskie grupy pod kątem "złotej rączki". Może ktoś zna tego pana i mógłby nam pomóc go namierzyć? Prosimy rozglądajcie się Państwo na portalach wszelakich, czy ktoś nie próbuje naszej maszyny sprzedać" - napisał.
Sprawa została zgłoszona na policję. Nadkom. Joanna Węgrzyniak z komendy Praga-Południe powiedziała PAP, że we wtorek wpłynęło takie zawiadomienie. "Zajmujemy się tą sprawą" - dodała. Podkreśliła, że najprawdopodobniej sprawa będzie traktowana jako przywłaszczenie.
Cukiernia "Rurki z Wiatraka" przy Rondzie Wiatraczna założona została w 1958 roku przez Konstantego Pietrzykowskiego. Obecny właściciel, Piotr Przewłocki jest czwartym pokoleniem, które sprzedaje w tym miejscu rurki z bitą śmietaną. (PAP)
Autorka: Marta Stańczyk